Co dalej z naszą budową
Cześć!
Jakby ktoś chciał zobaczyć co dalej słychać z budową naszego domu to zapraszamy na instagrama. Nasze konto to
@budowlancy_za_dyche
Pozdrawiamy! :)
Cześć!
Jakby ktoś chciał zobaczyć co dalej słychać z budową naszego domu to zapraszamy na instagrama. Nasze konto to
@budowlancy_za_dyche
Pozdrawiamy! :)
Dekarz najpierw nabił na papę łaty oraz kontrłaty. Zakupiliśmy kilka dachówek, aby można było wszystko dokładnie odmierzyć. Po kupnie kilku sztuk mieliśmy poważne obawy, czy dachówka nie będzie za ciemna. Mieliśmy w głowie jakąś wizję tego, jak chcielibyśmy by nasz dom wyglądał i obawialiśmy się, iż kolor dachu rozminie się z tą wizją. Teraz, już po skończeniu całego dachu (oraz po kilku dobrych miesiącach patrzenia na ten dach ;-) ), jesteśmy przekonani o słuszności naszego wyboru.
Dachówka jaką wybraliśmy to Braas Teviva grafitowa Cisar. Jest to dachówka betonowa, płaska (na czym nam najbardziej zależało).
Praca przy układaniu dachówki była szybka i przyjemna (tak twierdzi dekarz :D) dzięki dokładnej pracy dekarza przy nabijaniu łat i kontrłat. Jesteśmy bardzo zadowoleniu z efektu końcowego. Dach jest bardzo starannie wykonany, dachówki nigdzie nie falują (co jest najczęstszym problemem przy zakładaniu płaskiego pokrycia dachu).
Ostatnimi pracami naszej ekipy budowlanej było wykonanie schodów. Wybraliśmy schody lane - żelbetowe ze względu na mniejsze koszty wykonania, w porównaniu z np. schodami drewnianymi. Kolejnym powodem dla którego nie wybraliśmy schodów drewnianych, była obawa przed zbyt głośnym "pracowaniem" drewna podczas chodzenia po nich.
12 grudnia, po wcześniejszym zrobieniu szalunku i ułożeniu zbrojenia, zostały wylane schody z tzw. gruchy. Na tym zakończyły się roboty ekipy budowlanej, która towarzyszyła nam od 30 kwietnia 2018. Czekamy teraz na sprzyjającą pogodę, by dekarz mógł zacząć działać z dachówką oraz oknami dachowymi.
Następnym etapem było wykonanie deskowania oraz nałożenie papy na deski. Zdecydowaliśmy się na pełne deskowanie dachu a nie położenie membrany. Głównym powodem dlaczego podjęliśmy taką a nie inną decyzje była chęć wzmocnienia tym samym całej konstrukcji dachu. Nasza działka położona jest przy polach, co za tym idzie nie jest osłonięta żadnymi innymi budynkami czy drzewami. Ostatnimi czasy mogliśmy zaobserwować i doświadczyć częste, silne (zrywające sąsiadom dachówki z domów) wiatry.
Równolegle z dekarzem pracowali budowlańcy, murując ścianki działowe na poddaszu.
Z racji goniących terminów naszego producenta okien, praktycznie w tym samym czasie została założona stolarka okienna. Dom nabrał w końcu kształtu i powoli zaczyna przybierać docelowego wyglądu.
Aby zamknąć całkowicie budowę założyliśmy drzwi tymczasowe. Nasze właściwe drzwi czekają w magazynie, aż zostaną wylane posadzki ;-)
Po dużych przebojach z cieślą, konstrukcję dachu zaczęto dopiero w połowie listopada (niesłowność budowlańców w końcu i nas dopadła). Jako izolację między murłatę a wieniec zastosowano papę. Zbudowanie całej konstrukcji, ze względu na jej prostotę, poszło całe szczęście, szybko i sprawnie.